region czestochowski 150W niedzielę 9 marca o godz. 12.00 w kościele pw. Józefa Rzemieślnika na Rakowie (ul. Okrzei 41) odbędzie się tradycyjna Msza Św. w intencji Ojczyzny. Serdecznie zapraszamy wszystkich związkowców oraz sympatyków "Solidarności" wraz z pocztami sztandarowymi.

solidarnosc logo zolte 150Gesty zagubionych polityków, wyrazy poparcia oraz pomoc medyczna i materialna dla narodu ukraińskiego to za mało. NSZZ "Solidarność" organizuje w najbliższą sobotę, 8 marca, o godz. 14.00 pikietę przed ambasadą Rosji w Warszawie. Musimy pojawić się tam w jak najliczniej i nazwać rzeczy po imieniu: agresora nazwać agresorem, ofiarę ofiarą. Musimy Ukrainie okazać naszą solidarność.
Wyjazd z Częstochowy z Rynku Wieluńskiego o godz. 10.00. Zapisy w sekretariacie biura Regionu przy ul. Łódzkiej 8/12, tel. 34 360 55 70. Apel przewodniczacego Komisji Krajowej Piotra Dudy - tu, o związkowej pomocy materialnej dla narodu ukraińskiego można przeczytać - tutaj.

paragraf 100 rKrakowska Prokuratura Okręgowa wniosła skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego na uchwałę Rady Powiatu w Olkuszu, przekazującą opiekę szpitalną nad mieszkańcami powiatu spółce prawa handlowego, pomimo ustawowego obowiązku zapewnienia realizacji tych zadań przez jednostki samorządu.
Zdaniem prokuratury powiat olkuski w rezultacie podjęcia wspomnianej uchwały nie wypełnia już ustawowych zadań samorządu terytorialnego z zakresu ochrony zdrowia. Identyczna sytuacja zaszła z publicznym szpitalem w Blachowni, z tym że wielokrotne skargi "Solidarności" na poczynania władz Powiatu Częstochowskiego, kierowane na ręce m.in. wojewody śląskiego (właśnie odwołanego), a także częstochowskiej prokuratury, nie przyniosły skutków w postaci podjęcia zdecydowanych działań przez wspomniane instytucje.

gs293W bieżącym numerze Gazety Solidarnej polecamy: Podzwonne dla PRL-u i Nie dla sierpa i młota (o symbolach zbrodniczej ideologii komunistycznej, wciąż obecnych w polskiej przestrzeni publicznej) • str. 3 Rozwiązanie umowy o pracę przez pracownika - str. • 4 Jak wysokie mogą być odsetki (kwestia, niestety, nie jest jednoznaczna) - str. 6 • Sprawa szpitala w Blachowni - str. 7 • Kolejny odcinek cyklu - Prawo pracy i Kodeks pracy - str. 11.
"Gazetę Solidarną" w formacie pdf można przeczytać lub pobrać klikając w zakładkę u dołu strony. Tradycyjne wydanie drukowane jest dostępne w siedzibie Regionu przy ul. Łódzkiej 8/12.

nie dla sierpa i mlota

Stowarzyszenie Solidarność i Niezawisłość formalnie wezwało władze Częstochowy do usunięcia symbolu sierpa i młota z pomnika znajdującego się na częstochowskim cmentarzu Kule.
"Mając na uwadze zaistniały stan faktyczny, wnioskujemy o podjęcie działań skutkujących usunięciem z przestrzeni publicznej znaku sierpa i młota (będącego jednoznacznym symbolem totalitarnego ustroju komunistycznego), umieszczonego na tzw. pomniku wdzięczności, znajdującym się na częstochowskim cmentarzu Kule w kwaterze żołnierzy Armii Czerwonej (...) - czytamy w piśmie Stowarzyszenia - Dalsze eksponowanie w przestrzeni publicznej symbolu zbrodniczej ideologii komunistycznej oraz oddawanie mu hołdu jest sprzeczne z zasadami moralnymi, prawdą historyczną, jak również Kodeksem karnym, który penalizuje propagowanie ustrojów totalitarnych (art. 256 Kk: § 1. Kto publicznie propaguje faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa [...], podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2; § 2. Tej samej karze podlega, kto w celu rozpowszechniania produkuje, utrwala lub sprowadza, nabywa, przechowuje, posiada, prezentuje, przewozi lub przesyła druk, nagranie lub inny przedmiot, zawierające treść określoną w § 1). Symbol sierpa i młota na tzw. pomniku wdzięczności jest jednoznacznym, oficjalnym znakiem takiej ideologii, zarówno prezentacją, jak i jej propagowaniem".
Jak poinformował Zbigniew Bonarski ze Stowarzyszenia, złożona została również skarga do Rady Miasta na Prezydenta Miasta Częstochowy Krzysztofa Matyjaszczyka, w którego imieniu 16 stycznia br. złożone zostały kwiaty pod wspomnianym pomnikiem z sierpem i młotem.

Gazeta Solidarna 293/2014

Tytułowe pytanie może mieć wiele odpowiedzi, w przypadku tzw. inicjatyw lokalnych, dofinansowywanych z budżetu samorządowego, wystarczy przyznać środki finansowe "po uważaniu", "swoim".
Tak stało się, zdaniem Artura Sokołowskiego, byłego naczelnika Wydziału Mienia i Nadzoru Właścicielskiego Urzędu Miasta Częstochowa (2006-2008). Oddajmy głos autorowi ("Jak ukraść milion z miejskiej kasy?", Tygodnik Regionalny 7 Dni, całość tutaj: link):
(…) Jedyną dysponentką kwoty blisko pół miliona złotych naszych wspólnych pieniędzy stała się w 230-tysięcznym mieście w majestacie prawa 20-latka, ubiegłoroczna maturzystka Anna Turlej, siostra Eweliny Balt, radnej SLD i żony wpływowego posła tej partii, szefa Sojuszu Lewicy Demokratycznej w województwie śląskim, Marka Balta.
Bliższe okoliczności metod rozdysponowania tak dużej kwoty pochodzącej z wpływów podatników przez administrację Matyjaszczyka budzą po prostu zgrozę - trudno to nazwać choćby udawaniem przestrzegania praworządności. Okazuje się, że w Częstochowie można wszystko - można nawet podstawić w miejsce mieszkańców grono "wybrańców", które w wybrany przez siebie sposób skonsumuje budżetowe pieniądze (...).
Są pieniądze, są kryteria oceny składanych inicjatyw (określone w załączniku do regulaminu), są powołane zarządzeniami prezydenta zespoły do oceny wniosków w poszczególnych kategoriach inicjatyw lokalnych. Tyle, że to wszystko fikcja - bajka dla naiwnych, pic na wodę i fotomontaż. Pieniądze pójdą w tym kierunku, w którym wydano stosowne polecenia, żeby poszły. "Zasady" okazały się dogodnym parawanem do tego, by w gronie uszczęśliwionych dotacjami znalazły się tylko podmioty wskazane palcem. Przez kogo? A to już pozostawiam domyślności Państwa Czytelników...
Weźmy zatem na warsztat głównego wygranego - Stowarzyszenie "Wybierzmy Przyszłość". 7 złożonych wniosków, 6 przyjętych - skuteczność na tle konkurentów imponująca. Łączna kwota przyznana stowarzyszeniu przez Urząd Miasta - w zaokrągleniu 400 tys. złotych (prawie połowa z całej puli dotacji!!!). Łączny wkład własny stowarzyszenia w zgłoszone inicjatywy - 0 zł!!! Zapamiętajmy tę ostatnią kwotę, bo jeszcze do niej wrócimy...
A teraz sprawdźmy, kto kryje się za szyldem "Wybierzmy Przyszłość" - KRS 0000427620. Stowarzyszenie jest młodziutkie - zarejestrowano je w lipcu 2012 r., nie posiada nawet własnej strony internetowej, nie wiemy zatem, czym się tak naprawdę zajmuje i jakie są dotychczasowe efekty tej działalności. Znamy jednak skład trzyosobowego zarządu stowarzyszenia - jego przewodnicząca Anna Turlej, to 20-letnia studentka AJD, ubiegłoroczna maturzystka. O czymś zapomniałem? No tak, Anna Turlej to siostra radnej Eweliny Balt, żony Marka Balta, szefa śląskiego SLD. Nawiasem mówiąc poprzednią przewodniczącą stowarzyszenia "Wybierzmy Przyszłość" była Ewelina Balt we własnej osobie, do momentu objęcia w trakcie kadencji mandatu radnej. Z wpisów w KRS wynika, że Anna Turlej ma prawo do jednoosobowego składania oświadczeń woli w sprawach stowarzyszenia, w tym także majątkowych (…).
W czyje jeszcze ręce pójdą publiczne pieniądze?
Rządzące w mieście SLD nie krępuje się specjalnie i bierze budżetowe pieniądze pełnymi garściami. Z braku miejsca nie będę wchodził w szczegóły dotyczące powiązań personalnych innych zwycięskich podmiotów, zwracam uwagę jednak na fakt, że z 23 przyjętych do dofinansowania wniosków, najwyżej kilka pochodzi od podmiotów "neutralnych" (...).
W kwestii "Inicjatywy lokalnej" w Częstochowie w roku 2014 oszukani zostali nie tylko ci mieszkańcy, którzy w dobrej wierze złożyli wnioski i czekali (ponad 4 miesiące - od października 2013 r. do lutego 2014 r.), licząc na sprawiedliwą ocenę. Nabrani zostaliśmy my wszyscy, społeczność do niedawna jeszcze dumnego ćwierćmilionowego miasta, która przy pomocy paru piarowskich tricków i sztuczek prezydenta Matyjaszczyka oraz jego ekipy dała się w ciągu 3 lat sprowadzić do roli "ciemnego ludu, który wszystko kupi" (...).

Gazeta Solidarna 293/2014