"Trudno nie zgodzić się z postulatami największych związków zawodowych nauczycieli, że daleko idące zmiany w Karcie Nauczyciela mogą powodować frustrację tego środowiska oraz brak poczucia bezpieczeństwa przy wykonywaniu jakże ciężkiej i odpowiedzialnej pracy dydaktyczno-wychowawczej wśród dzieci i młodzieży" - napisał poseł Artur Bramora, wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży w odpowiedzi na petycję, złożoną m.in. w jego biurze poselskim (o petycji - czytaj poniżej).

20-osobowym busem udała się delegacja członków myszkowskiej "Solidarności" i jej sympatyków do Warszawy na obchody 32. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego w Polsce (13 grudnia 1981 r.)
Wzięliśmy udział w III Marszu Wolności, Solidarności i Równości zorganizowanym przez Prawo i Sprawiedliwość. Około godz. 17.00 byliśmy w Warszawie, gdzie spotkaliśmy się z posłanką Jadwigą Wiśniewską. Marsz rozpoczął się na Placu Trzech Krzyży, gdzie były przemówienia i apel poległych w stanie wojennym. Wśród wielu osobistości byli obecni m.in. Jarosław Kaczyński, prof. Piotr Gliński oraz Andrzej Gwiazda - legenda "Solidarności".
Ogromne rzesze ludzi, które przeszły ulicami Warszawy w strugach deszczu pomnik Józefa Piłsudskiego pod Belwederem skandowały hasła i śpiewały pieśni patriotyczne. Zmęczeni, ale zadowoleni ze spełnienia obywatelskiego obowiązku wróciliśmy do Myszkowa ok. godz. 4.00 rano.
Bezpośredni link do galerii zdjęć: tutaj.

Jan Banik, przewodniczący KZ NSZZ "Solidarność" ZWiK Myszków

rocznica stanu wojennego 2013 1

W rocznicę wprowadzenia stanu wojennego przez komunistyczne władze PRL w Kaplicy Cudownego Obrazu na Jasnej Górze tradycyjnie została odprawiona uroczysta Msza św. w intencji Ojczyzny.
Eucharystii o godz. 15.30 przewodniczył ks. abp Wacław Depo, metropolita częstochowski, współkoncelebrował m.in. kapelan "Solidarności" ks. Ryszard Umański. "Miłość przebacza, ale pamięta" - przypomniał w homilii słowa Jana Pawła II abp Wacław Depo - "Wówczas [w 1981 r. - red.] starły się ze sobą dwa światy, z jednej strony wołanie o prawdę, o wierność, o odwagę i ofiarność, a z drugiej zakłamanie sumień, że oto zjednoczenie się ludzi zagraża narodowi, że oto Solidarność zagraża zabójstwami i wojną bratobójczą. Musimy to z bólem przyznać, że stan wojenny doprowadził do przetrącenia kręgosłupa narodu, bo podziały dosięgły nie tylko wojska i policji, służb mundurowych i zakładów pracy zmilitaryzowanych, ale przede wszystkim rodzin. A cóż powiedzieć o 800 tys. ludzi, których zmuszono do emigracji, i tę wyrwę w organizmie narodu odczuwamy do dzisiaj, ale również poprzez nową emigrację za chlebem".

Zapraszamy do galerii zdjęć: bezpośredni link.

gs291W bieżącym numerze Gazety Solidarnej polecamy: Dość bezkarności nieudolnych urzędników (sprawa zamknięcia szpitala w Blachowni) - str. 1 i 7 • Zdzisław Bojarski (1952-2013) - str. 2-4 • Niektórzy nic nie kojarzą (polemika o Złotym Donku) - str. 5 • ZWIĄZKOWY PRAWNIK RADZI: Prawo pracy i Kodeks pracy (III) - str. 9 • Krzyżówka świąteczna z nagrodami - str. 12.
"Gazetę Solidarną" w formacie pdf można przeczytać lub pobrać klikając w zakładkę u dołu strony. Tradycyjne wydanie drukowane jest dostępne w siedzibie Regionu przy ul. Łódzkiej 8/12.

manifestacja 2013-12-14

Grudzień, w najnowszej historii Polski, był miesiącem, w którym doszło do wielu krwawych wydarzeń. Masakra na Wybrzeżu w 1970 r., wybuch Stanu Wojennego, pacyfikacja Kopalni Wujek.
To właśnie w tamtym, pamiętnym czasie, zwykli ludzie nie zawahali się zawalczyć o przyszłość swoją i kolejnych pokoleń. Część z nich poniosła największą ofiarę - własne życie, zaś pozostali żyją nadal pośród nas, niejednokrotnie w ubóstwie oraz z ogromnym rozgoryczeniem w sercu, gdyż kraj, o który walczyli odwdzięcza się im w taki sposób.

krakowian kwapisz 2013-12-05

To nie "Ksawery" zniszczył szpital w Blachowni. Zniszczyli go wicestarosta Krakowian i starosta Kwapisz.
Eliza Kwiatkowska w artykule-komentarzu "Szpital w Blachowni służy do gnojenia politycznych przeciwników"* wyraziła opinię, iż zamknięcie szpitala w Blachowni stało się - dla części radnych oraz regionalnej "Solidarności" okazją do politycznych porachunków, obrażania, a nawet "gnojenia" przeciwników politycznych i "podsycania atmosfery nienawiści".
W takim razie byliśmy na dwóch różnych sesjach Rady Powiatu.